rozmowa kwalifikacyjna

leffty

Użytkownik
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
83
Punkty reakcji
0
Miasto
Czarnystok
Witam! Chciałbym się dowiedzieć czego mogę się spodziewać podczas rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko funkcjonariusza celnego. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam L.
 
Powiedz im, że ta praca to twoje marzenie i na pewno Ciebie przyjmą. Poza tym z tego co wiem jesteś jedynym kandydatem, także nawet jak nie powiesz tego co w zdaniu pierwszym to i tak zostaniesz przyjęty!
 
Despero to na twoim miejscu niczego by się nie spodziewał. A jeśli już o coś zagają to będzie to z całą pewnością pytanie w języku obcym. Naczalstwo świetnie nimi włada, także przygotuj się na to. Na 100 % będzie też wariograf. Niby o tym nie piszą ale zazwyczaj jest. No i na koniec test na odporność na stres z pozorantem z Białorusi. Despero życzy powodzenia...
 
Pytań w jakim języku obcym mam się spodziewać?
…Aha i obcym dla mnie, czy dla nich?
A tak na poważnie to trochę się stresuję i czy mógłby mi ktoś wreszcie udzielić odpowiedzi, która nie zawiera w sobie pierwiastka humorystycznego?
Czy takiej odpowiedzi nie ma???
 
DETERMINATOR

Dobry Człowieku, oto moje porady, które przyniosą Tobie 100% sukcesu. Umawiamy się jednak, że za udzielone porady, jeśli zostaniesz przyjęty - wypłacisz mi prowizję, ok?

1. Zapytają dlaczego chcesz tu pracować - Ty ściemniasz, że Polska strzeże teraz granic Unii Europejskie, że podstawą Unii Europejskiej jest Unia Celna, stąd wszelkie instytucje celne, a zwłaszcza te znajdujące się na zewnętrznej granicy Unii są niezwykle ważne. Stąd jesteś pewien że praca w IC ma ogromną przyszłość.
2. Powiedz, że masz kolegów, którzy chwalą sobie tą pracę - możesz powołać się na mnie i na szacownego Despero. Powiedz, że słyszałeś o wielu szkoleniach dla funkcjonariuszy, że podoba Ci się, że pracodawca dba o rozwój pracowników.
3. Przeczytaj ze dwa razy ustawę o słuzbie celnej, tak żebyś mógł zabłysnąć. Powiedz, że podoba się tobie możliwość uzyskania kolejnych stopni, co jst jasno uregulowane w ustawie.
4. Poza tym ściema, ściema i jeszcze raz ściema, nawet jak czegoś nie umiesz to mów że umiesz itp.

I to tyle.

Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy!!!
 
Dziękuję za rady, mam nadzieję, że okażą się przydatne.
Trzymajcie za mnie kciuki, to być może (choć wolałbym „z pewnością” :)) wasze wesołe szeregi powiększą się o kolejnego przedstawiciela kwiatu polskiej młodzieży.

P.S. Czy mam wspominać, że pomimo wyższego wykształcenia , doskonale operuję śrubokrętem i mam w tym praktykę?
 
Ostatnia edycja:
A na jaką posadkę aplikujesz leffty? Na ciepłą czy zimną??
 
?

A kiedy rozmowa chłopcze? I na jaki wakat? Myślę, że wespół w zespół z expertem celnym Despero pomożemy Tobie zdobyć upragnioną pracę.
 
Leffty pytaj, nie pękaj. Mecenas1 jest kierownikiem jakiegos oddziału, może przyjmie Cie nawet przez internet. Despero obiecuje ze teraz bedzie bez jaj. Jak widzisz niewiele osób tu pisze, choć czyta prawie cała Izba. Wszyscy sie boją, że jakiś Leffty zajmie ich ciepłe krzesło. Tylko Despero albo mecenas1 może Ci pomóc.
 
Zdecydowanie na zimną, tj. FC w oddziale celnym drogowym w kuźnicy.
Mecenas1 czy Ty aby nie siedzisz w komisji?? Bo jeśli tak to nie mogę się z Tobą kontaktować do czasu rozmowy kwalifikacyjnej :) , a jeśli nie to czekam na wskazówki.
A tak poza konkursem: jeśli wszyscy w tym fachu wykazują się podobnym rodzajem poczucia humoru co Panowie Despero i Mecenas1, to jest to praca stworzona dla mnie.
 
W OCD szefuje tak zwany Panisko, człowiek trochę z innej bajki. Jest troche gburowaty ale na rozmowie raczej bedzie miły tak jak wszyscy. On na pewno zapyta cie czy wstaniesz rano żeby dojechac na 7:15 lub 8:00 do roboty i czy nie przeszkadza ci robota na zmiany w temperaturach nie zawsze dodatnich. Po drugie czy masz czym dojechać, bo on niestety samochodu ci nie zapewni. Kiedyś jeździł bus, ale jakis czas temu zwątpił, bo jeździli nim tylko starzy. Młodzi nie wytrzymywali tempa spożycia/km. Merytorycznych pytań raczej bym się nie spodziewał bo na Kuźnicy potrzeba rąk do pracy czyli odpraw w ruchu osobowym, pomiaru paliwa, rewizji na gruzach itp. Stemple dostaniesz pewnie gdzieś po 2 latach. Do tego czasu bedziesz na osobakach, na wadze, na rewizjach. Ostrzegam, że bywa zimno i cały czas śmierdzi ropą. No chyba, że wpadniesz Panu w oko i weźmie Cie do biura, a tam będziesz miał jak u przysłowiowego pana za piecem, tylko ze bedziesz musial codziennie dojechać. Na rozmowie bedzie pewnie tez Naczelnik UC. On z kolei może coś merytorycznie zapytać, może to być pytanie o szczegóły twojego CV. Gość jest dość kumaty i za wiele mu nie naściemniasz. Przypomnij sobie zatem co tam im napisałeś, żebyś potem się nie zapętlił. Będzie też ktoś z KW prawdopodobnie Naczelnik. Merytorycznie raczej niegroźny. Całe show poprowadzi Naczelniczka kadr, która nakreśli ci pokrótce jakie są warunki pracy i płacy. I tak to wygląda
 
Coraz bardziej mnie ten chłopak przekonuje. Trzeba mu pomóc!
 
Pytań merytorycznych w zasadzie się nie obawiam, gorzej jest z tym, że dawno nie komunikowałem się z nikim w języku naszych „rodaków” z 17-tego województwa (GB) i do dawnej wprawy mi daleko. Powtórzę chyba z żonką te wszystkie „Maj nejm is Borat, najs tu mit ju” itp.
 
Lepiej powtórz geografię Białorusi i przejrzyj instrukcję obsługi VW Passata. Z angola przyda ci się jedynie taki zwrot jak "North Star". Z rusa za to kilka np. Szto wieziotie ?? Pajeżżajtie na jamu, Spasiba, Da swidanija. Padnimitie kapot. Pakażytie sumki. itd
 
Despero to expert celny, po ostatnim wpisie nie mam żadnych wątpliwości. Widać, że chłopak z niejednego pieca chleb jadł no i w ten sposób doszedł na samą górę. Z tym angielskim to drogi kandydacie nie przesadzaj, nikt tam nie będzie robił takich komedii. Jednak jak powiesz, że znasz rosyjski to zapunktujesz. Generalnie przekaż komisji, że jak Ciebie nie przyjmą to spotkają się z Mecenasem. A gdzie? Oczywiście w sądzie!
 
Powiem tak: gdybyś odbywał rozmowę kwalifikacyjną dajmy na to w Stolycy, to nikt by się o nic nie pytał. Ale niestety w naszej zapyziałej izbie gdzie o dziwo nadal jest zbyt wielu chętnych, choćbyś wszystkimi językami świata gadał i znał na pamięć kodeks celny, to i tak bez bez tego wyrobionego mięśnia na literę g g...o znaczysz dla Szanownej Komisji. Powodzenia.
 
Widziałem kilka dni temu casting - znów kupa ludzi. Usłyszeli o podwyżce której nie ma i nie wiadomo czy będzie i walą drzwiami i oknami jak głupcy... :?
 
Cóż za różnice zdań Panowie, czy Wy rozmawiacie o tej samej izbie???
A może przez Pana Potejto żal jakiś przemawia???
 
Back
Do góry